Rak

Rak
Dwudziestego drugiego czerwca – na niebie Księżyc. Symbol smutku, melancholii i wycia, patronuje Rakowi, znakowi samobójców. Przykre, ale dziecko urodzone w tym znaku jest podejrzliwe i zdziczałe. Dręczy zwierzęta. Toczy obolałym wzrokiem po dziecinnym pokoju i robi na złość, z czego czerpie radość, objawiającą się w histerycznym szlochaniu. Z czasem ciężar wychowania spada na psychiatrę.

PANI RAK
Kobieta zupełnie bezwładna, czepiająca się szczypcami wszystkiego i wszystkich. Neurasteniczna histeryczka, nadpobudliwa kura domowa, stworzona jest wyłącznie do rodzenia dzieci i odkurzania barokowych mebli. Charakteru nie ma, a potrafi zatruć życie każdemu. Czasami posiada pewne nikle talenty artystyczne, których łapie się kurczowo. Nieszczęsna rodzina ogląda ją grającą ogony w teatrach lub wyjącą wbrew muzyce w drugorzędnych kabaretach, zwykle do późnej starości. Wiecznie zatroskana, miotająca się między kuchnią a salonem, jest prawdziwą zmorą mężczyzn, których łowi dość wcześnie, kiedy jeszcze jest szczupła. Jej agresja i podejrzliwość nie mają sobie równych. Z natury ponura i hermetyczna, nadrabia miną popadając w coraz większe stresy. Jej żelazne zasady kłócą się z wrodzoną niestałością. Jest krętaczką i erotomanką. Budzi się i zasypia z chandrą. Jeśli nie pije, to je. Czasem je i pije całymi dniami. Coraz bardziej ucieka w swarliwość i zrzędliwość. Niby upiorna Pani Twardowska przywiązuje się chorobliwie do partnera, który ma jedną szansę. Uciec na Księżyc.

PAN RAK
Na pierwszy rzut oka nie wygląda obrzydliwie. Mokrym spojrzeniem, charakterystycznym dla znaków wodnych, patrzy czujnie, acz przymilnie na świat. Od dziecka pisze elegie i treny, kolekcjonuje czaszki i piszczele. O ile w wieku młodzieńczym nie popadnie w dewocję, poprzestaje na wybujałym autoerotyzmie. O ile popadnie – znajdzie wielką przyjemność w samoudręczeniu i umartwianiu się na oczach pięknych pań, pod kontrolą spowiednika. Boi się wszystkiego, popija więc dla kurażu z kolegami i sam. Oczywiście w domu, bo jest urodzonym domatorem. Siedzi melancholijnie w kącie i patrzy na zmagania żony z piątką lub lepiej dziesiątką dzieci. Jest urodzonym zgadulą i teoretykiem-erotomanem. Przekupuje otoczenie ekstrawaganckimi podarunkami i historyjkami o swoich podbojach i wynalazkach. Pieniędzy nie ma. Jest zbyt wątły psychicznie, żeby je zarobić i zbyt rozkojarzony, żeby je utrzymać. Chętnie żeruje na osobach silniejszych, które są w stanie tolerować jego chimery oraz płaci jego rachunki w barach i barkach.

RAK – żona
Oziębła seksualnie i przeczulona na własnym punkcie. Jest niezwykle trudną partnerką dla mężczyzn o jakichkolwiek pozadomowych zainteresowaniach. Zakompleksiona i pamiętliwa całymi dniami rozpamiętuje wyimaginowane urazy, jakich doznaje od męża i dzieci. Wiecznie zabiegana, obłożona noworodkami i pieluchami, pogdakując jak kura, czeka aby spełnić swoje najwyższe posłannictwo – podać kolację. Gotując bez końca, po kryjomu obżera się sama i prędko ze ślicznej wrażliwej panienki zmienia się w niechlujną mamuśkę o smętnym spojrzeniu basseta.

RAK – mąż
Nieskomplikowany seksualnie, przewrażliwiony pantoflarz. Chorobliwie przywiązany do rodziny, szczególnie do swojej cudnej mamusi, tatusia, babuni i dziadziusia, zadręcza żonę opowieściami ze swojego dzieciństwa. Trzeba koło niego skakać, bo się obrazi i nie zje zupki, chyba, że da się przeprosić jakimś kosztownym, antycznym upominkiem. Odłoży do skrzyni stare kapcie i kąpielówki wuja Stefana, gdyż nie wyrzuca nic z lenistwa i ze skąpstwa. Z romantycznego adoratora zmienia się prędko w skwaszonego dziwaka, gadającego w oddzielnej sypialni.

Powiązane